Tak jekby to tylko jej dotyczyło. Wiele kobiet nie chce mieć dzieci czy też już więcej dzieci ale chyba nie wszystkie rezygnują przez to zupełnie z sexu. Po za tym co z sytuacją kiedy już jest w ciązy i nadal nie chce się kochać przez całą ciąże(a tak właśnie było z drugim synem).
Zamieszczone przez: , 6 sierpnia 2017 Powinnaś zgodzić się na seks nawet jeśli nie chcesz się kochać. Wiele kobiet sądzi, że seks to obowiązek małżeński – oburza się autorka książki “Nasze ciała, nasze życie”. Czy pisarka sugeruje, że robienie dla męża lub żony czegoś, na co nie ma się ochoty jest zbrodnią? (O tak, często jest zbrodnią. Ale na swoim ego. Na tej prymitywnej części naszej istoty, która z twierdzenia “nasze ciała, nasze życie” wysnuwa karłowate motto: “nasze ciała i nasze życie dla nas samych!”). A jeśli seks to rzeczywiście obowiązek, ale dla obojga małżonków? Jeśli kochać kogoś oznacza (między innymi): przezwyciężać (z inspiracji tą osobą) własną gnuśność (“nie chce mi się”, “nie mam ochoty”) i wznosić się ponad swoje humory i prywatne ograniczone widzi-mi-się? Jak widzi się to tobie? Można chcieć nawet kiedy się nie chce… Podam przykład. Intymny. Proszę wybaczyć, ale nie znajduję doskonalszej ilustracji działania jednego z najbardziej fundamentalnych praw w relacji między mężem i żoną. (Nie będę wymyślał historii, skoro życie napisało lepszą). Leżymy w łóżku. Jesteśmy “po”. Ona tyłem do mnie, w moich ramionach. Ukochana kilka razy spogląda za siebie, na mnie. Patrzy z uśmiechem, którego znaczenia nie potrafię odgadnąć. O co chodzi? – pytam. Ona uśmiecha się po raz kolejny… Coś byś chciała? Powiedz. A pogłaszczesz mnie jeszcze po plecach? Nie chce mi się. Nie mam ochoty. Jestem zmęczony. Po wytrysku. Teraz najchętniej leżałbym dalej. Długo. I mógłbym dodać jeszcze: jestem facetem. Na pewno rozumiesz. To naturalne. Normalne, że w takich chwilach nic mi się nie chce. Ale nie dodaję. (Bo nie tak definiuję męskość, ani naturalność, czy normalność). W ogóle żadnego z powyższych słów nie wypowiadam. Zamiast tego zadaję w myśli dwa pytania: Czy kocham tę kobietę? Czy mam wolę? Ponieważ odpowiadam sobie na oba pytania “tak” (na drugie każdy z nas twierdząco odpowiedzieć musi, bo przecież każdy ma wolę!), to pozostaje mi podjąć decyzję: czy chcę to zrobić dla niej? Ale to jest pytanie retoryczne. Skoro kocham, to czemu miałbym wzbraniać się przed użyciem – w imię miłości – woli, którą posiadam? Czy nie jest tak, że tyle w nas miłości, ile jej potrafimy wyrazić? Ukochana słyszy jednak tylko sakramentalne: Oczywiście, że cię pogłaszczę. Co też robię. Z postanowieniem, że pogłaszczę najlepiej, jak potrafię. Może nie będzie to głaskanie na mistrzostwo świata. Ale dam z siebie wszystko. Minęło dziesięć, piętnaście minut. Głaskanie przerodziło się w pieszczoty. Całujemy się. Gdy ukochana czuje moją erekcję pyta: On znowu może? Jak to możliwe? Siła umysłu? Odpowiadam nie wnikając w szczegóły: Siła pary. Bez ciebie mąż jest nikim (przynajmniej w związku z tobą) Co to znaczy “siła pary”? Kiedy ukochana prosiła mnie o głaskanie, nie miałem sił. Mimo to używając woli “wziąłem się do roboty”, w imię miłości. Zaangażowałem się. A ona była na mnie otwarta. Dzięki temu doświadczyłem przypływu siły. Nie wzbudziłbym go umysłem. Sam z siebie i dla siebie. I nie doświadczyłbym przypływu siły, gdyby ukochana nie była na mnie otwarta. (Różnica potencjałów. Przepływ. Wymiana). Dlatego mówię “siła pary”. Mąż decyduje (się) Ja tu nie piszę o sobie. Ani o niej. (Ani tym bardziej wyłącznie o seksie). Piszę tu o tym, jak wzbudzić przepływ miłości. Jak to działa. I jak może działać mąż, mężczyzna, jeśli tylko odrzuca kuszenie zamknięcia się w swoim odczuciu bezsiły i ofiarowuje siebie (i swoje zaangażowanie), z wiarą w miłość. Może to właśnie jest normalne i naturalne? Tylko czasem o tym zapominamy? I zapomina o tym również Twój mąż? Jeśli kocha, nie będzie czekał na przypływ sił. Zaangażuje się, a siły przyjdą. Zaangażuje się teraz. Czy jest lepszy czas na kochanie? (Jutro nigdy nie nadchodzi, jak głosi internetowa mądrość: Sprawdziłem. Zawsze, kiedy się budzę jest dziś). Moim zdaniem mówiąc “nie chce mi się”, “nie mam ochoty”, mówimy tak naprawdę: mam cię w doopie. Owszem, ktoś będzie dzielił włos na czworo i dowodził, że to wcale nie jest takie proste. Bo może mąż chce się kochać, tylko ma problemy, lęki, stres, o których trudno mu mówić? Chwileczkę. Co jest ważniejsze: problemy, lęki, stres? Czy kochanie? A w jaki sposób okazujemy, co według nas jest ważniejsze? Poświęcając temu uwagę. “Mąż unika cię i odrzuca, ale kocha; po prostu zachowując się w ten sposób ma swoje powody”, ktoś weźmie w obronę taką postawę. Aha. A gwałciciel chce sprawić przyjemność swojej ofierze. Zaś alkoholik upija się dla dobra rodziny, chce po prostu polepszyć swoje samopoczucie… Takimi twierdzeniami mamimy siebie i innych. Gdzie jest miłość, jeśli człowiek unika zbliżenia zarówno fizycznego (rozmowy ciał), jak i werbalnego? Co wyraża mąż, który woli zamknąć się w sobie, kisić w swoich myślach lub emocjach? Czy on nie dokonał właśnie wyboru: strachu zamiast miłości? To jest jego decyzja, nawet jeśli nieświadoma. W takim razie tym bardziej porozmawiaj z mężem. (Ostatecznie kocha się czynami. Przynajmniej tutaj, w świecie czynu). Niech w świetle świadomości wybierze to, co dla niego ważniejsze: Strach odrzuca, ucieka, zamyka, odpycha. czy Miłość przyciąga, otwiera, dąży do jedności, bliskości, do komunikacji, tak fizycznej, jak i werbalnej. Czym jest małżeństwo, jeśli nie stale odnawianym wyborem miłości?
Mężczyzna chce się z nią kochać, jednak ona odsuwa się od niego i nie wie, kiedy będzie mogła się do niego zbliżyć. Steffy przystaje na prośbę Hope i zgadza się zostać jej druhną. Brooke prosi córkę, by nie wychodziła za mąż za mężczyznę, którego nie kocha i nie poświęcała swojej przyszłości.
Dlaczego mąż nie chce się ze mną kochać? - , bezpłatne porady lekarskie On-LineDziś jest:Sobota, 30 lipca 2022, Imieniny: Ignacego, Ludmiry Porady Eksperta Jesteśmy małżeństwem od 13 lat. Mamy 12 letniego syna. Przez 12 lat byliśmy szczęśliwym małżeństwem od ponad pół roku zaczęły się problemy bez przerwy się kłócimy mąż nie mówi mi ze mnie kocha nie chce ze mną uprawiać seksu tzn jak ja mu powiem ze go kocham on odpowie ze on mnie tez jak ja zacznę się do niego dobierać czasami leży i nie reaguje i w końcu kończy się to stosunkiem ale często jest tak ze mówi ze nie ma ochoty pytam się dlaczego czy jest zmęczony mówi ze nie wie nie ma ochoty i już. Próbuje z nim rozmawiać ze czuje się przez niego odrzucona ze już nie mówi ze mnie nie kocha to on mówi ze to oczywiste ze mnie kocha i nie musi się powtarzać. Czuje ze oddalamy się od siebie jest mi z tym źle bo go bardzo kocham. Poza tym jesteśmy obecnie od 2 lat za granica nie mam tu nikogo poza mężem i synem mam przyjaciółkę ale jakoś nie mogę jej ostatnio ufać podejrzewam ze ma romans z moim mężem oboje mi kłamią on wszystkiemu zaprzecza mówi ze to nie prawda nie wiem co mam robić i co mam myśleć. Czuje się okropnie brzydzę się siebie czuje się przez niego poniżana już tyle razy mówiłam sobie ze nie będę pierwsza przytulać się do niego ale mija tydzień i to robię. Mam odczucie ze kocha się tylko dla tego ze mną raz na tydzień w sobotę bo wie ze jestem zadowolona ze w końcu się zbliżyliśmy i wtedy wychodzimy gdzieś do jego znajomych albo sam proponuje tak jak ostatnio żeby przyjechała do nas moja niby od niedzieli do piątku znów jesteśmy jak dwoje obcych sobie ludzi. Może się mylę może źle ją oceniam ale widzę jak się zachowuje mój mąż nie da złego słowa na nią powiedzieć nie przytula mnie już w towarzystwie a jeszcze niedawno często to robił nie chce ze mną tańczyć i wiele innych rzeczy. Jak mu powiedziałam ze polecę do Polski niech sobie wszystko przemyśli to przyszedł do mnie i powiedział ze nie przyjmuje tego do wiadomości ze nie wyobraża sobie życia beze mnie i obiecuje ze się zmieni minęło 3 tyg od tego czasu i nie widzę żadnej poprawy. Traktuje mnie jak powietrze nie ma go cały dzień jest w pracy przychodzi wieczorem umyje się zje i chce z nim porozmawiać ale jak mu coś mówię to nic nie odpowiada mówi ze mnie słucha żebym dalej mówiła ale ja mam wyrażenie ze rozmawiam ze ścianą. Wsadzi głowę w komputer i nie widzi świata za nim. Mówię mu ze jest 12 w nocy żeby poszedł ze mną do sypialni to mówi żebym sobie poszła a on zaraz przyjdzie. I przychodzi nie raz o 3 w nocy a nie raz wcale nie przychodzi uśnie w salonie i tak śpi do rana. Pojechałabym do Polski może wtedy by się opamiętał ale po pierwsze boje się go zostawić z przyjaciółką a po za tym szkoda mi bardzo naszego dziecka. Staramy się przy nim nie kłócić ale on ma 12 lat i głupi nie jest widzi co się dzieje widzę ze to przezywa nie mogę samego go tu zostawić a zabrać go nie mogę ponieważ chodzi do tu do szkoły. Bardzo proszę o pomoc. Odpowiedź Eksperta:mgr Magdalena ZaborowskaPsycholog, psychoterapeutaWitam, z Pani wypowiedzi wynika, że Państwa małżeństwo przeżywa kryzys. Myślę, że niechęć do współżycia jest tylko wyrazem tego kryzysu, a nie jego przyczyną. Najlepiej byłoby, gdyby Państwo zechcieli podjąć konsultację terapeutyczną razem po to, by znaleźć ewentualną przyczynę nieporozumień i kryzysów w związku. Rozumiem, że mieszkanie poza granicami kraju może utrudniać takie działanie, jednak dla dobra Państwa nie należy zostawiać tego bez interwencji. Problem seksuologiczny wydaje się być wtórny, do problemu relacji. Pozdrawiam Magda Zaborowska Najnowsze wątki na forum
Zaloguj się. Nie pamiętasz hasła? Zaloguj z 1Login od WP. Zarejestruj się Mąż nie chce sie ze mną kochać od miesięcy - proszę o pomoc Zarchiwizowany.
Kryzys w małżeństwie nie pojawia się nagle. Zwykle przez wiele miesięcy druga osoba może wysyłać nam sygnały, że coś jest nie tak. Oznaki kryzysu pojawiają się na poziomie psychologicznym, kiedy partner obwinia o wszystko, występują ciągłe kłótnie w związku, a także emocjonalnym, gdy brak bliskości w związku. Jeśli ktoś chce, może mu budować kapliczkę zdradzonego i nieszczęsliwego męża, tylko ja tutaj takiego nie widzę, bo sam pan mąż jak zdrdzony się nie zachowuje. On zachowuje się jak typowy narcyz, ktory z tej sytuacji jakże upokarzającej dla każdego innego zdrowego faceta, chce tylko coś dla siebie ugrać i na niczym więcej mu . 327 363 618 5 169 459 440 472

kiedy mąż nie chce się kochać