Ewangelia na dziś 2 czerwca 2023 z komentarzem. piątek 2 Czerwiec 2023. VIII Piątek okresu zwykłego. Ściągnij. Dzielić. Zobacz Pierwsze Czytanie i Psalm Responsoryjny. Tekst Ewangelii (Mk 11,11-25): Tak przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii.
Temat: Przyjaźń – jakie powinna mieć znaczenie? Myśl przewodnia: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.” (Ew. Jana 15. 12-17) Rozważanie: Przyjaźń w życiu człowieka pełni niewątpliwie bardzo ważną rolę. Każdy, bez wyjątku, potrzebuje przyjaciela, kogoś, kto będzie swego rodzaju powiernikiem, kto z nami zapłacze w trudnych momentach naszego życia, podniesie na duchu, pocieszy, ale też będzie cieszył się razem z nami w chwilach pięknych. Przyjaźń też jest swego rodzaju miłością, przecież w Biblii Chrystus podaje nam gotową definicję przyjaźni, mówi: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.” (Ew. Jana 15. 12-17). Kto zatem jest naszym pierwszym i najlepszym przyjacielem? Chrystus. To On jest doskonałym przykładem przyjaciela, który w swej nieogarniętej miłości oddał życie za “przyjaciół”. Zobowiązuje nas tym samym, abyśmy szli tropem Jego miłości i tak samo jak On nazwał nas przyjaciółmi, tak i my mamy podchodzić do drugiego człowieka. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że bez przyjaźni, nie byłoby w naszym życiu miłości. Często słyszymy przecież jak pary, narzeczeni, czy małżonkowie mówią, że ich ukochany/ukochana, to przede wszystkim ich przyjaciel. Nie trzeba więc wyciągać wielu wniosków z przemyśleń, aby po prostu wiedzieć, że przyjaźń ma bardzo głębokie i ważne znaczenie w życiu człowieka. Od niej wszystko się zaczyna i jest początkiem budowania głębszych relacji. Z czym kojarzy się przyjaźń? Z zaufaniem, szczerością, z brakiem “nudy” z szacunkiem, czy z podobieństwem do nas samych, ponieważ przyjaciel nie jest zwykłą osobą. Jest to ktoś, kogo darzymy bezgranicznym zaufaniem, a nawet mamy podobny światopogląd. Osoba, w której towarzystwie czujemy się dobrze, swobodnie. Chrystus stawia na naszej drodze różnych ludzi i w każdym człowieku jest cząstka Chrystusa. Trzeba ją po prostu dojrzeć i pozwolić dotrzeć Chrystusowi do nas, za pomocą ludzi, przyjaciół, których nam zesłał, by zmieniać nasze życie, by nam pomagać, by być z nami. Mówiąc wprost – Pan Bóg, chce nas doświadczyć Swoją miłością, tym aby mógł narodzić się w naszym sercu, tak jak to mówiła Matka Teresa z Kalkuty: ,,Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.” Słowo “pozwolisz” jest tutaj kluczowe, ponieważ On swoim działaniem jedynie puka do drzwi naszych serc, a już od nas zależy, czy Go wpuścimy. Prawdziwa przyjaźń, aby była dobra, musi mieć w sobie podstawy Ewangelicznej przyjaźni. Niech będzie zatem wierna, lojalna, szczera, czy bezinteresowna. Niech po prostu kieruje się “Chrystusową definicją” na przyjaźń. Wtedy będzie miała dobre i głębokie znaczenie, a chyba każdy tego oczekuje. Niech przyjaźń będzie fundamentem, na którym można budować relacje z ludźmi i samym Bogiem. Zastanów się: Kim według mnie jest przyjaciel? Czy Chrystus jest w moim życiu przyjacielem? Czy ja sam jestem przyjacielem? Modlitwa: Modlitwa za przyjaciół św. Anzelma z Canterbury Proszę Cię, Boże dobry i łaskawy, za tych, którzy mnie miłują w Tobie, i za tych, których ja miłuje w Tobie. Kochaj ich wszystkich, o Źródło miłości, bo Ty dajesz im i mnie łaskę miłowania. Spraw, aby i oni z całego serca byli wierni Tobie. Niech mówią i czynią tylko to, co się Tobie podoba i jest dla ich dobra. I Ty, Panie, czyń dla nich i w nich to, co może być im pożyteczne wedle Twojej woli. Niech będą zawsze w Twojej opiece, aż dojdą kiedyś do chwały i do wiecznego bezpieczeństwa w Tobie. Amen. #LOVEtoWRITE Podziel się refleksją! kliknij i skomentuj na Facebooku Opracowanie: Młodzież Dekanatu Kraków-Krowodrza Archidiecezji Krakowskiej Rekolekcje Log in Love – Zaloguj się do wspólnoty! będą publikowane codziennie przez okres Wielkiego Postu na portalu oraz Facebookowych kanałach Duszpasterstwa Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej i Fundacji Misericors. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. 14 Jeśli poprosicie o coś w imię moje, spełnię to. John 14: 13-14. 13 Czy ktoś wśród was cierpi? Niech się modli. Czy ktoś jest wesoły? Niech śpiewa psalmy. 14 Czy ktoś wśród was jest chory? czego prosili w imię moje ja mię o co będziecie prosić w imię moje, to czego będziecie prosić w imię moje, ja o co będziecie prosić w imieniu mojem, ja o coś będziecie prosić w moje imię, ja to cokolwiek prosić Mnie będziecie w Imię moje, {to} Mnie o co będziecie prosić w Imię Moje, to mnie o co prosić będziecie w imię moje, uczynię mnie o co prosić będziecie w imię moje, to mnie o co prosić będziecie w imię moje, spełnię cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię cokolwiek Mnie poprosicie w imię moje, Ja to wam wszystko, o co tylko poprosicie w moje o coś mnie poprosicie w moje Imię ja to o coś Mnie poprosicie w moim imieniu, spełnię o cokolwiek będziecie prosić w moim imieniu, ja to uczynię.”
Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to , abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał- aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”. (J 15,13-17) - Kto jest najlepszym przyjacielem człowieka?
Pytania czytelników Czy stosowne jest zwracanie się do Boga w modlitwie bez używania wyrażenia „w imię Jezusa” lub podobnych słów? Z Biblii wynika, że chrześcijanie, którzy pragną przystępować do Jehowy w modlitwie, powinni robić to w imię Jezusa. Chrystus powiedział swym uczniom: „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie”. Dodał też: „O cokolwiek poprosicie w imię moje, ja to uczynię, żeby Ojciec był otoczony chwałą w związku z Synem. Jeżeli poprosicie o coś w imię moje, ja to uczynię” (Jana 14:6, 13, 14). Nawiązując do wyjątkowej pozycji Jezusa, dzieło Cyclopedia of Biblical, Theological, and Ecclesiastical Literature (Encyklopedia literatury biblijnej, teologicznej i kościelnej) wspomina: „Modlitwy kierowane są jedynie do Boga, poprzez Jezusa Chrystusa, który jest Pośrednikiem. Wobec tego wszelkie błagania zanoszone do świętych lub do aniołów są nie tylko daremne, ale wręcz bluźniercze. Oddawanie czci stworzeniom, choćby najwspanialszym, jest bałwochwalstwem i zostało surowo zakazane w świętym prawie Bożym”. Wobec tego co myśleć o sytuacji, gdy ktoś, przeżywszy coś bardzo radosnego, powie „dziękuję Ci, Jehowo”, nie dodając przy tym „w imię Jezusa”? Czy byłoby to niestosowne? Niekoniecznie. Załóżmy, że w nagłym niebezpieczeństwie chrześcijanin wykrzykuje: „Pomóż mi, Jehowo!” Trudno sobie wyobrazić, by Bóg odmówił pomocy dlatego, że Jego sługa nie powiedział „w imię Jezusa”. Warto też zauważyć, że zwracanie się na głos do Boga nie zawsze jest modlitwą. Na przykład, gdy Kain został osądzony przez Jehowę za zabicie Abla, powiedział: „Moja kara za winę jest zbyt wielka, by ją znieść. Oto w tym dniu wypędzasz mnie z powierzchni ziemi i będę ukryty przed twoim obliczem; i stanę się tułaczem i uciekinierem na ziemi, i jest rzeczą pewną, że kto mnie spotka, zabije mnie” (Rodzaju 4:13, 14). Chociaż Kain zwrócił się do Jehowy, to jego wypowiedziane pod wpływem emocji słowa były tylko utyskiwaniem z powodu gorzkich konsekwencji grzechu. W Biblii czytamy: „Bóg przeciwstawia się wyniosłym, lecz pokornych obdarza niezasłużoną życzliwością”. Zwracanie się do Najwyższego bez należytego szacunku, jak gdyby był zwykłym człowiekiem, stanowczo świadczyłoby o braku pokory (Jakuba 4:6; Psalm 47:2; Objawienie 14:7). Również osoba, która wie, co Słowo Boże mówi na temat roli Jezusa Chrystusa, a świadomie pomija to w modlitwach, okazywałaby lekceważenie (Łukasza 1:32, 33). Nie chodzi o to, że Jehowa wymaga od nas, byśmy modląc się, używali jakiegoś szczególnego stylu wypowiedzi albo gotowych formułek. Kluczowym czynnikiem jest stan serca danej osoby (1 Samuela 16:7). W I wieku rzymski setnik Korneliusz „ciągle zanosił błagania do Boga”. Nie był oddanym Jehowie sługą, lecz nieobrzezanym poganinem. Najprawdopodobniej nie modlił się w imię Jezusa, ale jego modlitwy „wzniosły się przed Boga jako przypomnienie”. Dlaczego? Ponieważ „ten, który bada serca”, widział, że Korneliusz był „człowiekiem pobożnym” i „bał się Boga” (Dzieje 10:2, 4; Przysłów 17:3). Po zdobyciu wiedzy „o Jezusie z Nazaretu” Korneliusz otrzymał ducha świętego i stał się ochrzczonym naśladowcą Chrystusa (Dzieje 10:30-48). Podsumujmy nasze rozważania. Nie do człowieka należy decydowanie o tym, których modlitw Bóg wysłuchuje. Gdyby chrześcijanin, zwracając się do Boga, zapomniał użyć słów „w imię Jezusa” lub innego podobnego wyrażenia, nie powinien się tym zbytnio zadręczać. Jehowa dokładnie zna nasze ograniczenia i chce nam pomagać (Psalm 103:12-14). Możemy być pewni, że jeśli okazujemy wiarę w Jego Syna, Bóg nas wysłuchuje, „o cokolwiek prosimy zgodnie z jego wolą” (1 Jana 5:13, 14). Prawdziwi chrześcijanie uznają jednak przedstawioną w Piśmie Świętym rolę Jezusa w zamierzeniu Jehowy i znajduje to odzwierciedlenie w ich modlitwach, szczególnie gdy reprezentują w nich innych. Posłusznie też starają się okazywać Jezusowi szacunek, właśnie poprzez niego kierując modlitwy do Boga.
Jana 14:13-14 zapisuje słowa Jezusa: „I o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. Jeśli poprosicie o coś w moim imieniu, spełnię to”. Wiara w moc i autorytet imienia Jezusa jest kwestią wiary.
W John 16: 23-24Jezus mówi o mocy modlitwy w Jego imieniu: „I w owym dniu o nic Mnie nie będziecie prosić. Zaprawdę, powiadam wam, o cokolwiek poprosicie Ojca w imię moje, da wam. Do tej pory o nic nie prosiliście w Moje imię. Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna”. . 664 112 32 378 690 394 207 253

o cokolwiek poprosicie w imię moje