Wczoraj nasz mały mężczyzna skończył dwa latka! Jak to się u nas maluje? w liczbach: 11,4 kg 16 ząbków 24 miesiące 87 cm wzrostu - podobno wysoki chłopak 92 - 96 rozmiar ubranek w faktach: Przez kilka ostatnich miesięcy Ben poczynił ogromne postępy w mowie. To niesamowite jak jednego miesiąca mówi zaledwie kilka słówek więcej, co już ogromnie cieszy, a następnego startuje jak rakieta i usiłuje mówić wszystko co usłyszał. Oczywiście nie potrafi jeszcze wymówić każdego słowa, niektóre są za trudne, inne mówi bardziej jeszcze "po swojemu", ale już jest w stanie tyle powiedzieć że szok. Jestem z niego bardzo dumna i myślę, że każda mama która doświadczyła ten etap, kiedy jej dziecko zaczyna na poważnie mówić (!) wspomina niesamowicie :) * Rozpoznaje na zdjęciach siebie - wykrzykuje wtedy "Ben!", poznaje też na fotkach mamę i tatę. * Wciąż jego najlepszym przyjacielem jest Miś, zaraz po nim jest pluszowy piesek o imieniu Pepito (gdzieś zasłyszałam to imię i zostało) :), a Ben czasem woła na niego "Pepipo" :) * Ma w zanadrzu dużo słówek, ale zwykle łączył je w dwuwyrazowe zwroty jak: "papa ciocia", "nie ma taty", "mama iść" itp. a dziś pierwszy raz powiedział trzywyrazowe zdanie: "mama je bułę" :) * Ciągle ma jedną ok. półtora godzinną drzemkę w ciągu dnia i to właściwie mój jedyny czas na blogowanie :) * Zupełnie niepedagogicznie podczas obiadu ogląda "Teletubisie" lub "Barney'a". Tak wiem, jestem okropną matką i zdaję sobie z tego sprawę, ale wszystkie inne posiłki zjada chętnie, tylko z obiadami miał jakoś ciężko, chociaż nie chodziło o to, że mu nie smakują. Lubi je jeść, ale walczy, ciężko to wytłumaczyć. Postanowiłam więc, że w trosce o moje nerwy na wymarciu te 15 min. bajki go nie zabije, a ja biorę potem na siebie oduczenie go tego. Taka nieidealna matka ze mnie :) * Uwielbia czytać, zawsze i wszędzie. * Ostatnio ma jakiś bum na mamę, więc chce robić wszystko tylko ze mną, a każde wyjście choćby do sklepu na 10 min. okupione jest płaczem. * Już dawno jest "odpieluchowany" (jak skończył półtora roku zaczęliśmy), ale przez moją nieobecność na blogu jakoś zostało to pominięte :). Był nocnik, teraz jest nakładka na toaletę, a jak jesteśmy u kogoś w domu, czy innym miejscu, to ja go po prostu trzymam nad toaletą. Jednak kiedy idziemy gdzieś daleko i nie można będzie skorzystać, to zakładam pieluchę, bo zimno jest i nie chcę żeby zmoczył ubranko. Śpi też w pieluszce, bo zawsze jest rano pełna. Muszę przyznać, że bałam się tego tematu i nie bardzo wiedziałam jak się za to zabrać, a poszło szybko :) * Słowo "baba" (babcia) mówił już dawno, a od niedawna poszerzył się słwnik rodzinny o "dziadzia" (dziadek) i "ciocia" (czasem też mu się powie "siosia"). * Fajnie bawi się z innymi dziećmi. Miał okres buntu, kiedy zabierał wszystkie zabawki, a nawet próbował bić, zwłaszcza mniejsze dzieci. Na szczęście już mu przeszło i teraz ma naprawdę frajdę, kiedy spotykamy się ze znajomymi i ich dzieciakami. Jak wiecie wczoraj miała być u nas rodzinna imprezka dla jubilata niestety dopadła go choroba. Już w piątek widać było, że źle się dzieje, więc odrazu poszliśmy do lekarza (dziękuję Wam za słowa otuchy pod porzednim postem) :). Z ciężkim sercem ale musiałam wszystko odwołać, stan podgorączkowy to nie jest powód do świętowania w licznym gronie. Na szczęście szybka reakcja spowodowała, że już czuje się znacznie lepiej i zdrowieje. Zatem wpadli do nas dziś dziadkowie złożyć życzenia, na ciacho i kawkę. Ogólnie nasza koncepcja urodzin wzięła w łeb. Wcześniej jednak zrobiłam kilka dekoracji urodzinowych w tematyce samochodowej, wszak Ben to fan czterech kółek i tym chciałam się z Wami podzielić. Być może będą dla kogoś inspiracją. Wszystko jest z papieru i wykałaczek, zajmuje naprawdę niewiele czasu, a jest przy tym dużo frajdy (tak, lubię to jak dziecko) :) Miało być tego więcej, jeszcze balony, wstążki i inne, ale skoro impreza przeszła nam koło nosa... Przygotowanie torta, to też minimum nakładu. Zrobiony w kilka minut :D Kupiony biszkopt, przełożyłam kremem śmietankowym. Był okrągły, ale ja odcięłam boki z dwóch stron i ułożyłam na górze formując brykę :) Wszystko obsmarowałam kremem, posypałam wiórkami kokosowymi, zrobiłam koła z ciastek, szybę też z ciastka i udekorowałam chorągiewkami i świeczkami (powinny być dopasowane kolorystycznie, ale nie było akurat). Mam nadzieję, że to nasze ostatnie chorowanie w tym sezonie, ale pewie jestem naiwna... W każdym razie cieszę się, że już jest lepiej, dużo lepiej (tfu tfu). Mam nadzieję, że Wasz weekend był udany i zdrowy! :) Judyta.
Posiadamy również różnokolorowe balony, na których widać czarne kontury samochodzików. Na stół proponujemy liczne dekoracje urodzinowe samochody - talerzyki, kubeczki, pojemniki na chipsy i popcorn oraz papilotki na babeczki z małymi samochodzikami. Do samych przekąsek można wbić toppery i pikery, żeby jeszcze bardziej przykuwały
zł Dostępność: Jest w magazynie Koszulka na 2 urodziny, 2-latka – krótki rękaw Nasze koszulki są najwyższej jakości, mają modny krój oraz są eleganckie i niepowtarzalne. Materiał: 100% bawełna, produkt polski. Rozmiary od 86 do 122 Kolor: biały, czarny Rękaw krótki W naszym sklepie można również zakupić spodenki. Podaj kolor nadruku – czerwony/niebieski. Zapraszamy do zakupu Rozmiar (opcjonalne) Kolor (opcjonalne) Uwagi (opcjonalne) Koszulka na 2 urodziny, 2-latka - krótki rękaw szt. Opis Informacje dodatkowe Personalizowane koszulki urodzinowe do chłopców z muszką. Fantastyczne koszulki z muszką , kolorową cyfrą oraz imieniem dziecka. Idealny strój z okazji 2 urodzin dla chłopca. Koszulki dostpne w rozmiarze 86 – 104, wykonane z mięciutkiej bawełny. Koszulka z niebieskimi dodatkami kolor biały, czarny rozmiar 110, 116, 122, 86, 92, 98, 104. 513 695 421 759 782 676 104 752